Historia .

niedziela, 11 marca 2012

Rozdział II .

Mijały tak sekundy , minuty , godziny , dni a Ola robiła cały czas to co zawsze . Poza tym , że dawała korki z matmy Filipowi, coraz częściej . Coraz częściej się z nim spotykała , pisała o nim w pamiętniku . . 

 - jak ci poszedł sprawdzian ? - zaczęła rozmowę Sandra , przyjaciółka Oli .
- no dobrze . tylko w jednym się pomyliłam . - uśmiechnęła się . - a ty ?
- też nawet dobrze . - odpowiedziała z uśmiechem . - idziemy dzisiaj do kina ?
- dzisiaj jestem zajęta .
- niech zgadnę . Filip ?
- uczę go matmy w piątki . zapomniałaś ? - powiedziała .
- W piątki , wtorki , czwartki . nie z dużo ? - zaczęła ironicznie .
- przestań . - Ola nie miała ochoty ciągnąć tej rozmowy dalej . - autobus . - syknęła Ola i obie weszły do autobusu . Całą drogę do domu milczały . Ola chciała zacząć rozmowę , ale wiedziała , że Sandra jest na nią zła więc i tak by z nią nie gadała .
I tak dwie godziny później , Ola siedziała z Filipem ucząc go .
- i tu ci wychodzi 38 . Teraz weź zrób sam to 4 . zobaczymy , czy coś rozumiesz . - zaczęła Ola .
- przy tobie trudno się na czymś skupić . - zaczął Filip , lekko szmyrając jej nogę .
- aha . przykro mi . - odpowiedziała obojętnie Ola .
- mogę cię o coś spytać ?
- o co ?
- umówisz się ze mną ? - zapytał z uśmiechem .
- nie . - odpowiedziała stanowczo Ola, spoglądając na zegarek . - sory , ale umówiłam się z przyjaciółką do kina . więc na dzisiaj kończymy . - uśmiechnęła się lekko . Filip bez słowa wyszedł . Ola szybko napisała sms-a do Sandry z przeprosinami i propozycją wyjścia do kina . Sandra , że nie potrafi się długo gniewać na Olę , zgodziła się . Po godzinie siedziały już w sali kinowej oglądając komedię romantyczną . Zanim zdążyły się rozkręcić , był już koniec filmu .
- ej , a może pójdziemy dzisiaj do jakiegoś klubu ? - zaczęła nagle Sandra . Olę to bardzo zdziwiło .
- dobrze się czujesz ? - wyśmiała ją Ola .
- no weź , nigdy nie byłyśmy . - uśmiechała się .
- a jaki prawdziwy powód ?
- poznałam takiego chłopaka i umówiłam się z nim a takim jednym klubie . Proszę , chodźmy . - prosiła Sandra , Olę robiąc słodkie oczka .
- no dobraa . ale jak mi się nie będzie podobało , to pójdę do domu .
- ok . - uśmiechnęła się Sandra i obie ruszyły do klubu . Wchodząc do środka , Ola czuła się trochę dziwnie . Pierwszy raz w takim otoczeniu , pośród takich ludzi . Nie przywykła do tego . Ale nie chciała robić przykrości Sandrze , dlatego poszła tańczyć i zaczęła się bawić . Na początku trochę sztucznie , ale potem spodobało jej się . Tańcząc na parkiecie , poczuła jak ktoś złapał ją za biodra i zaczął tańczyć wraz z jej ciałem .
- co ty tu robisz ? - usłyszała za sobą znajomy głos .
- zabronisz ? - odwróciła się w stronę chłopaka .
- nie , no coś ty . - uśmiechnął się . - napijesz się ze mną drinka ? - spytał. 
- nie piję . - uśmiechnęła się. 
- no weź . jednego drinka . przeżyjesz . - uśmiechnął się , z proszącym wyrazem twarzy . 
- ok . - uśmiechnęła się . I oboje poszli w stronę baru . Oli od razu posmakowała wódka . Potem przestała już nawet liczyć ilość drinków . Upiła się  czy jak to młodzież mówi : najebała się . Filip za to ograniczał się w piciu , jak nigdy . Zawsze to on królował na parkiecie , pił najwięcej . A teraz siedział i pilnował Oli , żeby nic jej się nie stało . 
- powiedzieć ci coś ? - zaczęła rozmowę Ola .
- no co ? - odpowiedział Filip , trzymając ją , ponieważ nie była w stanie stać na nogach o własnych siłach .
- chyba się w tobie zakochałam . - powiedziała Ola i zaczęła się śmiać .  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz